26.03.2007 14:32

Bardzo dziękuję za trud szczegółowej odpowiedzi, jednak czuję potrzebę dopytania, bo czuję jakby samo sedno mojego pytania zostało niezrozumiane.

(...)

Koncząc:

1.czy uważa Pan, że wszystkie małżeństwa katolickie, stosujące NPR itp są wzorami szczęścia małżeńskiego?

2.czy uważa Pan że zawsze niezastosowanie się do zaleceń Kościola równa się przedmiotowemu potraktowaniu człowieka?

czy jeśli np. chłopak pocaluje dziewczynę, i pojawi się u obojga podniecenie, ale nie będą współzyć - czy to od razu równa się jednoznacznie brakowi miłości? I dlaczego?

Z pozdrowieniami

Odpowiedź:

1. Nie uważam, ze wszystkie małżeństwa stosujące NPR są wzorami dla innych małżeństw. Nie pytam znajomych sąsiadów jakie metody stosują, ale przypuszczam że wśród takich małżeństw też zdarzają sie nieszczęśliwe.

2. jeśli chodzi o sprawy płciowe, to tak właśnie uważam.

3. Nie jest grzechem pojawienie się podniecenia, gdy pojawiło się niechcący. Grzechem jest celowe jego wywoływanie lub godzenie się na pojawiające się mimo woli. To trochę ostatni problem wyjaśnia...

Oczywiście Pani wszystko rozumie, ale się z odpowiadającym nie zgadza. Ale tu nie miejsce dla prowadzenia polemik. Proszę swoje uwagi wpisywać na Forum.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg