agnieszka 12.03.2007 00:16
Mam prawie 16 lat. Kiedyś moja spowiedź nie była do końca taka jaka powinna. Nie robiłam sobie takiego prawdziwego (na spokojnie) rachunku sumienia, nie zastanawiałam się nad poprawą, żalem itd. Kiedyś pewne grzechy nie były dla mnie grzechami. Czasem też zagłuszałam swoje sumienie. Powiedziałam o tym księdzu przy konfesjonale (to było chyba w październiku). Spytałam się, czy powinnam odbyć spowiedź generalną. Ksiądz zalecił mi, żebym przyszła i umówiła się wcześniej na taką spowiedź przed samym bierzmowaniem. Dostałam jednak rozgrzeszenie i normalną pokutę do odmówienie. I teraz moje pytanie brzmi: czy muszę do tej spowiedzi generalnej przystąpić? Czy będzie grzechem, jeśli do niej nie przystapię? I czy jeśli tak, to muszę u tego samego księdza? Muszę przyznać, że bardzo boję się tej spowiedzi. I nie wiem, jak mam poprosić księdza wcześniej o nią. Nie chcę, żeby "wszyscy" o tym wiedzieli. Zresztą przypuszczam, że ksiądz nawet nie pamięta o tej mojej październikowej spowiedzi. Nie zna mnie, i ja też nie znam nawet jego imienia i nazwiska. Nie mam do niego zaufania. Chciałabym przystąpić do tej spowiedzi, ale po prostu jest to dla mnie dosyć niezręczna sytuacja... nie wiem co zrobić. I czy nie mogłabym przyspieszyć tej spowiedzi, tzn. przystąpić do niej wcześniej? Eh, mam mentlik w głowie... Proszę o radę!