Marek F
05.02.2007 08:24
Jestem osoba chorą psychicznie, ale w dużej części swiadomą tego co robię i myslę. Mam taki problem. Moi rodzice uwazaja ze częsta modlitwa i chodzenie do koscioła w dni powszednie sa oznaka pogorszenia stanu psychicznego, gdy tymczasem to pomaga mi w codziennym zmaganiu z choroba. Moja matka uważa ze jestem nieobliczalny, tylko dlatego ze prowokujac mnie do kłótni poprzez nasmiewanie sie z moich najczulszych punktow wywolywala to ze ja kilka razy odepchnąłem nigdy nie robiac jej krzywdy i nie robiac tego pierwszy tylko się jej rewanżujac i nie z całej sił.
Wiem ze to jest grzechem a moze nawet ciezkim (4 przykazanie), ale gdy jestem przez kogos mocno naciskany i uderzany w najczulsze punkty czasami nie panuje nad nerwami. Ponieważ mocno wierze w Boga rodzice a szczególnie matka ciagle "stawiaja mi kłody pod nogi".Chcialem zapytac czy maja ciezki grzech i czy bedzie im to odpuszczone. A moze to moja odpłata i pokuta za lata gdy bylem w ciezkiej psychozie a oni zajmowali sie mna. Prosze o wyjasnienie nurtujacych mnie pytan.
Odpowiedź:
Grzech, zwłaszcza ciężkie, można popełnić tylko w pełni świadomie i dobrowolnie. Odpowiadającemu trudno powiedzieć, na ile matka czy ojciec zdają sobie sprawę, że Cię krzywdzą. Być może postępują tak czy inaczej w dobrej wierze, myśląc, ze w ten sposób ci pomagają. Komuś, kto sam nie chodzi codziennie do Kościoła, taka postawa może wydawać się dziwactwem. Powiedz im, jak to jest. Nawet jeśli nie od razu uwierzą...
Jak postępować z zaczepkami matki... To na pewno trudna sprawa. Może pomogłoby, gdybyś w takich chwilach po prostu zakończył rozmowę idąc do innego pokoju? Może pomogłoby, gdybyś w takich razach powiedział: mamo, kocham Cię, ale daj mi spokój"? Bo choć chory, jesteś przecież człowiekiem. Masz takie same prawo, jak wszyscy inni popadać w złość, gdy Cię ranią. Tylko ze na Ciebie patrzą z perspektywy "aha, znowu mu się pogorszyło"... Spróbuj być ponad tym....
Czy rodzice mają grzech, czy będzie im wybaczony... O tym, napisano już wyżej. Jeśli jednak są świadomi, że źle postępują, wtedy ich grzech będzie im wybaczony, jeśli będą go żałowali....
Czy Ty popełniasz grzech przeciwko czwartemu przykazaniu? Ty pewnie sam potrafisz to lepiej ocenić, bo odpowiadający nie zna szczegółów. Nie wie też na ile Twoje postępowanie jest świadome i dobrowolne (a więc i na ile wynika z tego, że łatwo Cię sprowokować, co przecież niekoniecznie zależy od ciebie). W ocenie ważne też jest, jak dług trwasz w tym, co uważasz za złe. Jeśli złość przechodzi Ci po paru chwilach albo starasz się nad nią panować, grzechu ciężkiego raczej nie ma...
Trzymaj się...
J.