anka
19.01.2007 14:20
POTRZEBUJE INFORMACJI NA TEMAT PRZEBACZENIA A KARY DLA WINNEGO. CZY KATOLIK, KTÓRY PRZEBACZYŁ MOŻE IŚĆ DO SĄDU I ŻĄDAĆ SPRAWIEDLIWOŚCI? CZY MUSI ŻĄDAĆ SPRAWIEDLIWOŚCI, KARY DLA PRZESTĘPCY? JAK WYTŁUMACZYĆ OSOBIE SKRZYWDZONEJ PRZEZ BLIsKĄ OSOBĘ, ŻE NIE MOŻE POZWALAĆ NA TO BY KTOŚ CAŁY CZAS JĄ KRZYWDZIŁ W IMIĘ DOBRA OGÓŁU?
Z GÓRY DZIĘKUJE ZA ODPOWIEDZI :-)
SERECZNE "BÓG ZAPŁAĆ"!
Odpowiedź:
Przebaczenie nie jest tożsame z zaniechaniem dochodzenia sprawiedliwości w sądzie. Owszem, może tak być, ale wcale nie musi. Zwłaszcza jeśli winny niczego nie żałuje. Wymierzenie sprawiedliwości ma pomóc przywrócić zaburzony porządek, ma skłonić winnego do refleksji nad swoim postępowaniem, do uznania winy. W gruncie rzeczy działa się wtedy dla jego dobra. Przebaczenie to w tym wypadku zaniechanie zemsty, zaniechanie szukania sprawiedliwości na własną rękę i wymierzenia na własną rękę kary.
Jak wytłumaczyć... Odpowiadający nie zna dobrych sposobów na tłumaczenie. Prawdą jest, że jeśli krzywda trwa, w pierwszym rzędzie chodzi o przywrócenie normalnej, sprawiedliwej sytuacji. Zwłaszcza jeśli krzywda jest poważna (i nie dotyczy drobiazgów). Zgoda na to, by ktoś nas krzywdził może być w niektórych wypadkach swoistym przyzwoleniem na zło...
J.