Tadeusz 15.01.2007 09:38

Mam wątpliwości co do ostatniej spowiedzi, którą odbyłem podczas mszy w niedziele. Bardzo słabo słyszałem co do mnie mówił ksiądz ze względu na msze i obawiam się, że mnie również bardzo słabo słyszał. Na początku powiedziałem, że zapomniałem wyznać jednego grzechu (miałem więcej grzechów na sumieniu), który wymieniłem lecz ksiądz nie zrozumiał i kazał mi powtórzyć. Powtórzyłem więc mój grzech. Zaraz potem ksiądz zaczął mi udzielać pouczenia bo chyba pomyślał, że to wszystkie moje grzechy lecz ja mu po chwili przerwałem i powiedziałem, że nie wymieniłem jeszcze wszystkich grzechów. Ksiądz kazał mi je wymienić co zrobiłem. Obawiam się jednak, że niektórych z nich nie dosłyszał. Gdy wymieniłem już wszystkie grzechy ksiądz spytał czy już skończyłem, a ja powiedziałem że tak. Nie powiedziałem jednak, że żałuje za moje grzechy. Dopiero ksiądz mi powiedział: „Żałuje za moje grzechy” a ja tylko dopowiedziałem: „i postanawiam poprawę”. Nie powiedziałem, że żałuje za moje grzechy. Czy ta spowiedź była ważna? Czy na następnej spowiedzi mam jeszcze raz wyznać wszystkie grzechy? Przyjąłem później Komunię Świętą, czy była ona świętokradzka?

Odpowiedź:

Spowiedź była jak najbardziej ważna. Jeśli wyznałeś grzechy (Ty musisz powiedzieć, ksiądz nie musi usłyszeć) i żałowałeś, (choć nie wypowiedziałeś formułki) to naprawdę przez posługę Kościoła uzyskałeś Boże przebaczenie...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg