aga 10.01.2007 18:21

1. Czy to prawda, że człowiek może zostać opętany tylko wtedy kiedy dobrowolnie się na to godzi?
2. Wtedy Jan rzekł do Niego: "Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami." Lecz Jezus odrzekł: "Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami." (Mk 9:38-9)
Dlaczego Chrystus nie zakazał tym ludziom odprawiania egzorcyzmów? Przecież nie mieli oni pozwolenia Chrystusa, a tylko z pozwoleniem I mocą Chrystusa można wypędzać złe duchy? Koś może powiedzieć, że cytat ten usprawiedliwia istnienie świeckich egzorcystów, którzy powołują się na Chrystusa. Jak mamy więc go rozumieć? W końcu w Biblii jest również inny cytat, który mówi o tym, że ktoś próbował rozkazywać dla złego ducha powołując się na imię Chrystusa, ale zły duch im odpowiedział, coś w stylu ,,Znam Jezusa, a wy coście za jedni?” I dotkliwie ich pobił. Jak więc mają się do siebie te dwa cytaty?

3. W którym właściwie momencie szatan oszukał Adama I Ewę w Edenie? Przecież powiedział im, że podobnie jak Bóg będą znali dobro I zło I tak też się stało. O co też chodziło mu mówiąc, że I tak nie pomrą? Czy chodziło mu o życie doczesne na ziemi, bo jeśli tak to faktycznie skłamał czy też o życie wieczne? Bo jeśli o wieczne to przecież nie mamy pewności czy ktoś umrze, czyli pójdzie do piekła. Może wszyscy pójdą do Nieba, w końcu po to Chrystus zstąpił na ziemię. Więc w którym miejscu obecne jest kłamstwo szatana?

4. Czy jeśli ktoś kiedyś nieświadomie bądź w żartach wypowiadał słowa w stylu ,,Idź do diabła” do drugiej osoby to czy mogło to w jakiś sposób zaszkodzić tej osobie bądź osobie, która to wypowiadała?

Odpowiedź:

1. Doświadczenie egzorcystów wskazuje, że tak nie jest. Któż zresztą chciałby się zgodzić na opętanie? Raczej chciałby, żeby diabeł jemu służył. Prawda jest jednak, że złe duchy mają większy przystęp tam, gdzie człowiek sam je zaprasza...

2. Jak widać tradycja biblijna nie jest w tym względzie zgodna... W tym tekście chodzi najprawdopodobniej nie o tę możliwość, ze złe duchy mogą zrobić temu człowiekowi (egzorcyście) krzywdę, ale o ostrzeżenie uczniów Jezusa przed ekskluzywizmem. Ktoś, kto nie jest blisko z Nimi związany, może też być uczniem Jezusa...

3. Diabeł skłamał najpierw mówiąc, że Adam i Ewa na pewno nie umrą. Po wtóre zaś, o czym doskonale wiedział, wprowadził ich w błąd. Spodziewali się bowiem bycia jak Bóg, a nie wszystkiego, co wiązało się z owym poznaniem dobra i zła - cierpienia, śmierci, wstydu i innych.

W całej scenie widać przebiegłość szatana. Przecież gdyby namalował Ewie pełny obraz zła, nigdy by go nie posłuchała. To trochę tak, jak z kimś, kto namawia do narkotyków. Mami cudownymi przeżyciami, milczy na temat konsekwencji... Prawda. Leczenie odwykowe pewnie też może z dostarczyć niezapomnianych wrażeń. Tyle że wcale nie przyjemnych...

4. Odpowiadający nie wie na ile słowa wypowiedziane w żartach mogły kogoś dotknąć. I na ile spowodowały, że zło zaczęło się w życiu tego człowieka rozprzestrzeniać...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg