Karolinarew 08.01.2007 13:25

Witam. Chciałabym uzyskać odpowiedź na dręczące i nie dające mi spokoju pytanie. Chodzi o to, że mój chłopak (planujemy wspólną przyszłość) w ogóle nie wierzy w Boga. Jest niesamowicie uparty, a jakiekolwiek próby rozmowy na ten temat kończą się ignorancją na zadawane przeze mnie pytania. Twierdzi, że jest znudzony już moim gadaniem na ten temat i prosi bym uszanowała jego decyzję, tak jak i on szanuje mój wybór. Wierzy on raczej w "naturę" niż w kogoś takiego jak Bóg. Bardzo smuci mnie a zarazem przeraża myśl, jak będzie wyglądać nasza wspólna przyszłość... skoro ten temat tak bardzo nas poróżnia. Dodam.. że w naszym związku nie ma raczej innych problemów jak ten - ciągle się powtarzający... i prowadzący do kłótni... Wiem, że nikomu nie można narzucać takich rzeczy..ale na samą myśl jak będzie wyglądać nasze codzienne życie... nie wiem co robić...Jak będzie wyglądać kształcenie w wierze naszych dzieci, ślub kościelny jak będzie przebiegać skoro on nie wierzy i wszystkie wiążące się z tym rzeczy. Bardzo proszę o pomoc i odpowiedź co mam czynić? Czy nadal usilnie przekonywać go do swoich racji...czy uszanować jego?? Bardzo proszę o radę! Z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam :)

Odpowiedź:

Odpowiadający bardzo niechętnie udziela w takich sytuacjach rad. No bo cóż można powiedzieć? Sama widzisz, jakie w przyszłości na pewno czekają Cię problemy. Jeśli czujesz, że dasz radę z tym żyć, że jakoś się będziecie dogadywali, to decyzja o ślubie nie będzie pochopna. Jeśli myślisz, ze bardzo zaważy to na waszym związku... Zdecydować musisz sama. Na jedną rzecz odpowiadający chciałby Ci jednak zwrócić uwagę. Napisałaś, że Twój chłopak jest znudzony Twoim gadaniem...

Pytanie: czy tylko tak mówi (bo tego tematu się boi), czy rzeczywiście chce rozmawiać z Tobą tylko o tym, co go interesuje, ignorując Twoje potrzeby, dylematy? Bo jeśli to drugie, to może we wspólnym życiu być poważny problem...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg