siecko
30.12.2006 02:53
Chciałbym zacząc od tego że wiem, ze zabijanie jest grzechem śmiertelnym i nieprzebaczalnym. Nurtuje mnie jednak pewne pytanie na które nikt nie jest w stanie udzielić odpowiedzi. Czy zabicie złego człowieka, który byłby w stanie zabić 10 innych osób jest moralne i czy dobry człowiek ma prawo zrobić coś takiego. Chodziłoby w tej sytuacji o uratowanie życia innych osób, kosztem własnego sumienia. Z drugiej strony idąc za przykazaniem Nie zabijaj należy ewentualnie spróbować przeszkodzić mordercy, wsadzić go do więzienia na 5 lat i mieć nadzieję, że po wyjściu nie będzie dalej próbował zabijać.
Czy zabicie złej osoby żeby ratować dobrych ludzi można w jakikolwiek sposób przełknąć??
Odpowiedź:
1. Zabójstwo nie jest grzechem niewybaczalnym. Jeśli sprawca żałuje i prosi Boga o wybaczenie, może je otrzymać...
2. Interpretując przykazanie "Nie zabijaj" w kontekście kary śmierci należy powiedzieć, że chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy sami nie wymierzali innym tego rodzaju "sprawiedliwości". Od tego są odpowiednie władze, sądy. Nie bój się, jeśli ktoś zabił kilku ludzi, nie trafi do więzienia na 5 lat (oczywiście jeśli nie chodziło o wypadek). Bez przesady...
Gdyby aparat ścigania zbrodni nie funkcjonował, to wtedy można by się w konkretnym przypadku zastanowić, czy zabicie mordercy nie byłoby wyborem mniejszego zła. W praktyce jednak sytuacja taka, przynajmniej w Polsce, nie występuje...
Warto też pamiętać o sytuacji, gdy ktoś zabija broniąc życia swojego lub innych (np. zabija uzbrojonego bandytę podczas napadu na bank), nie popełnia grzechu...
J.