anika 13.12.2006 11:31

Mam pytanie, które związane jest z moją siostrą. Jej małżeństwo właśnie się rozpada... Szwagier, który kiedyś był bardzo dobrym człowiekiem, zmienił się nie do poznania. Przyćmiła go chciwość, zazdrość i pieniądze... W domu rozpoczęły się awantury.... Moja siostra i rodzice, którzy najbardziej przez to cierpią stali się kłębkami nerwów. Mnie to trochę omija, bo w domu jestem tylko w weekendy. Ale kiedy już tam jestem -biorę niestety w tym udział. Włączam się do kłótni, stając po stronie siostry... Ta sytuacja jednak i mnie zaczyna przerastać... Najlepszym wyjściem byłoby "rozdzielenie" siostry od jej męża. Ona jednak nie wyrzuci go z domu, a on nie ma żadnego poczucia winy... Mimo wszystkich krzywd, cierpień i upokorzeń jakie zadaje mojej rodzinie -on nie ma żadnego poczucia winy... Nie umiem i nie chcę z nim przez to rozmawiać -zaczęłam go nienawidzić. Chciałabym przystąpić do spowiedzi świętej -ale nie spełniam warunku postanowienia poprawy. Jak mam chcieć się poprawić? Mam nie bronić siostry i rodziców? Jak mam wybaczyć mu to, że niszczy, a właściwie prawie już zniszczył moją rodzinę? Przecież on tego wybaczenia wcale nie chce... A ja przez to nie umiem się już nawet dobrze modlić -bo jak mam mówić "odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom"...? Co mam robić.......? Proszę o odpowiedź....

Odpowiedź:

Pewnie już jesteś po spowiedzi.... I dobrze.

W takich sprawach ważne jest, by umieć odróżnić dwie rzeczy: szukanie sprawiedliwości, sposobów usunięcia zła od szukania zemsty. Zauważ, że kiedy rzecz dotyczy przeszłości, kiedy ktoś już za zło przepraszał albo kiedy po prostu chora sytuacja jakoś sama się naprawiła, przebaczyć jest znacznie łatwiej. Bo właściwie wtedy mamy zupełnie jasna sytuację: zło było złem, ktoś przeprasza albo ktoś już się poprawił (więc pewnie jakoś uznał, że postępował źle). Nie ma więc pytania jak usunąć zło, bo już go nie ma. Pozostaje czyste przebaczenie.

Gdy zło trwa nadal obie te sprawy - konieczność usunięcia zła, konieczność przebaczenia - się przenikają. I nie zawsze da się jasno jedno od drugiego odróżnić.

Jak wiec masz postąpić? Na ile potrafisz staraj się usuwać zło, a nie szwagra. On też ma swoje racje. On też może w całej sprawie czuć się zagubiony. Ma przecież wszystkich przeciwko sobie. Spróbuj to zobaczyć. Nawet jeśli z nim nie chcesz rozmawiać zmuś się choćby do odpowiedzenia na "dzień dobry"....

Czy możesz pójść do spowiedzi? Swój problem dotyczący żalu i postanowienia poprawy powierz spowiednikowi. Na pewno nie można jednoznacznie powiedzieć, że nie ma w Tobie postanowienia poprawy...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg