bez pomysłu 10.12.2006 21:38
Jestem ostatnio w rozterce, moja dziewczyna jest źle nastawiona do
KOŚCIOŁA. Poprzez swoje ZŁE doświadczenia z księżm ma wykrzywione spojrzenie na K.. Ja jestem wierzącym i praktykującym katolikiem pochodzącym z rodziny gdzie do wiary przywiązuje się duża wage. Proszę o pomoc myślałem, że z biegiem czasu uda mi się ja przekonać i odwieść od jej poglądów. Ona mówi mi że będzie chodzić ze mną do kościoła ale nie z potrzeby tylko ze względu na mnie. Niestety jeżeli chodzi o spowiedz ma podobny stosunek. Wini
tym księży. Staram się jej wszystko wytłumaczyć ale ...! Boję się że
w przyszłości rozejdziemy się ze względu na swoje poglądy co do Kościoła i w związku z tym Wiary. Jak ja mam przekonać? -jej rodzice też podchodzili do wiary w taki sam sposób:(
z góry dziękuje za odpowiedz (radę)