Marta 30.11.2006 20:43
szczęść Boże!!
Podobno nie wolno myśleć o żadnym człowieku jako o potępionym. Czy dotyczy to także ludzi ogólnie uznanych za zbrodniarzy? Czy to prawda, że jeśli w ostatniej chwili swego życia ktoś taki pożałuje tego, co robił, to może jeszcze być zbawiony? Czy jest grzechem, jeśli ktoś się pomodli za takiego człowieka? Zdarzyło mi się to w dzieciństwie, ale potem pomyślałam, że może to był grzech i należałoby się raczej pomodlić za poszkodowanych....