Michał 26.11.2006 11:15

Powodem moich zgryzot jest niemożność zweryfikowania, kto ma rację w ciągłym sporze:
ks. Isakowicz - Zaleski - Krakowska Kuria Metropolitarna.
Jestem za lustracją, ale ostrożną i wiarygodną.
Tymczasem słyszę/czytam, że nieraz pomawia się niewinne osoby ( czyli oczernia?).
Ważne dla mnie stanowisko Kurii, jako instancji wyższej i abp. Stanisława Dziwisza, jako autorytetu.
Czy ks. Zaleski jest wiarygodny ? Czy czasem nie ponoszą go emocje - myślę sobie.
Komu wierzyć i czy moje stanowisko uznać za dopuszczalne?
Czy nie mam tu gdzieś grzechu?
Ta krakowska sprawa - wśród innych dylematów - jest powodem myślnych obsesji, duchowych udręk- skoro tak - może mam grzech?

Odpowiedź:

Odpowiadający nie chce się wypowiadać w tego rodzaju sprawach. Uważa, że we wszelkich ocenach konkretnych osób należy być nie tylko ostrożnym, ale wręcz niechętnym do ich wydawania.

Gubiąc się w domysłach, rozterkach z powodu lustracji nie popełniasz żadnego grzechu. Raczej jest to forma udręczenia....

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg