Niniel 19.11.2006 20:11

Mam ogromny problem. czesto nachodza mnie mysli niechciane, sa one bardzo zle, nieraz bluzniercze i nieczyste, ale ja ich nie akceptuje pojawiaja mi sie mysli takie ktorych nie akceptuje np. cos mi w glowie mowi "chce seksu" choc ja wcale nie akceptuje takich mysli ale one wracaja i mnie przesladuja. to sprawia mi wiele bolu u cierpienia. Ostatnio stala sie straszna rzecz bo naszla mnie niechciana mysl ze oddje dusze zlemu duchow i(sztanowi), nie chcialam tej mysli, nie akceptowalam jej, nie wiem co teraz robic. Bardzo kocham Boga i chce byc Mu wierna, bylam do Komunii, ale watpliwosci pozostaly po tej mysli ze oddalam dusze sztanowi i czy nie ma juz dla mnie szansy na zbawienie czy bede potepiona z powodu tej mysli ktora byla niechciana i nieakceptowana. blagam o pomoc co mam zrobic.Szczesc Boze

Odpowiedź:

Sama piszesz, że te myśli Cię nachodzą. Ty ich nie chcesz, odrzucasz je. Jest więc to pokusa, nie grzech. czego by owe myśli nie dotyczyły.

Zauważ przy tym, że jest to naprawdę szatańskie działanie. Diabeł chce Ci odebrać nadzieję. Nie zgrzeszyłaś, a czujesz się winna. Czy to nie symptomatyczne? Zwracaj się z ufnością do Boga, powierzaj mu swoje problemy i proś, by bronił Cię przed pokusami. Ale pamiętaj, ze On w chwilach próby jest po twojej stronie. Na pewno nie potępia Cię za to, że byłaś kuszona i pokusie się oparłaś...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg