Aśka 24.10.2006 19:53
Szczęść Boże! Chciałam zapytać o bardzo popularną sprawę, samobójstwo. Mam 16 lat, w maju br mój 2 lata starszy kolega powiesił się. To był bardzo dobry, uczynny, wesoły i wierzący chłopak. Niestety z powodu jego kiepskich wyników w nauce, a także innych czynników rodzice zawsze go odtrącali, w przeciwieństwie do jego rodzeństwa. Był słaby psyhicznie i duchowo. Zrobił to, chociaż nie chciał, bo wykazał skruchę. Przynajmniej tak mi się wydaje, żałował szczerze, wnioskuje to m.in. z powodu umieszczenia opisu na gg, że nie chce, boi się, przeprasza wszystkich za to. Czy naprawdę jego los jest przesądzony?? Tak bardzo mi go brakuje, codziennie modlę się za niego, ale martwię się, że Pan Bóg nie będzie w stanie wysłuchać moich próśb. Odp., proszę.:(