aga_agu 22.10.2006 23:18

1.Jak sobie poradzić z syndromem nadwrażliwego sumienia? Już nie mam siły. Ciągle mam wyrzuty sumienia. Non stop przypominają mi się jakieś grzechy. Boję się, że wszystkie moje spowiedzie były nieważne. Chciałabym wyspowiadać się z całego życia, żeby uspokoić moje sumienie. Czy to dobry pomysł? Dodam, że mam 15 lat.

2. Czy z grzechów lekkich trzeba się spowiadać. Wiem, że jest to wskazane, ale jakbym miała się spowiadać ze wszystkich... dużo ich by było.

Odpowiedź:

1. Porozmawiaj o swoch dylematach ze spowiednikiem. Jeśli coś było w Twoich poprzednich spowiedziach nie tak, to kapłan może Ci udzielić rozgrzeszenia (a odpowiadający w serwisie internetowym tylko tak czy inaczej radzić). Spowiedź generalna może być dobrym pomysłem. Ale musisz po niej odrzucić wszelkie grzebanie w przeszłości.

Nadwrażliwe sumienie najlepiej chyba leczy się zaufaniem Bogu. On zna nasze serce. I na pewno nie chce, byśmy z powodu dawnych grzechów popadali w jakąś nerwicę. Jest dobrym Ojcem, a nie złośliwym urządnikiem od grzechów. Jeśli ktoś szczerzy wyznał wszystkie grzechy, za wszystkie żałował, to nie powinien do tych historii wracać. Nawet jeśli mu się wydaje, że coś niezbyt dokładnie powiedział. Do starych grzechów powinien wrócić tylko w wypadku, jeśli jest absolutnie pewien, że o jakimś ciezkim grzechu zapomniał. Także wtedy należy pamiętać, że zapomnienie nie czyni spowiedzi nie ważną. Więc bez paniki...

2. Z grzechów lekkich, choć jest to wskazane, nie trzeba się spowiadać. Na pewno więc nie musisz przy spowiedzi mówić o drobiazgach...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg