Bogdan 19.10.2006 23:28
Często, po ludzku, jest cos dla nas niepojete, niezrozumiałe...zakryte i tajemne...Postrzegamy po ludzku, po ludzku patrzymy na pewne sprawy, nie zawsze potrafimy spojrzec inaczej niz po naszemu, po ludzku własnie. Czy to takie dziwne?A jak ma patrzec człowiek, jak nie po ludzku?Jak pojąć to, co boskie, skoro nie jesteśmy Nim, jesteśmy tylko i az ludźmi....i wiele spraw jest dla nas niepojętych...Czyz nie po częsci tylko poznajemy?a skoro tak, to nasze ludzkie spojrzenie i poznanie jest niedoskonałe, czyż nie?Jak więc jest możliwe poznanie Boga tu, za życia?