Autor pytania 19.10.2006 23:21
Czy nie mówienie prawdy, która by kogos bardzo zraniła,wręcz "zabiła", jest kłamstwem i wobec tego grzechem?
Jeśli np. syn ukrywa przed rodziną, że jest homoseksualistą, czy to jest kłamstwo i zło? Żle robi? Jesli wie, ze to strasznie zraniłoby bliskich i chce im tego bólu oszczędzić? tego rozczarowania...zawodu...obwiniania sie, ze go zle wychowali...Czy zawsze trzeba wszystką prawde powiedziec az do końca?Sa prawdy złe, które powiedziane zadaja ból...i co wtedy?mówic je?po co?