konstancja 26.09.2006 17:55
Mam kolezanke, ktora uwaza sie za chrzescijanina, lecz nie chodzi do kosciola, bo jak to powiedziala "nie czuje takiej potrzeby" Mówilam jej ze sama wiara do zbawienia nie wystarczy... lecz ona jakby byla glucha na te argumenty. Gdy probuje o tym z nia porozmawiac o tym ona uznaje ze wszystko jest ok. ze ona sie przeciez modli i wierzy tylko nie odczuwa potrzeby chodzenia do kosciola, jak ją przekonac, ze to co robi jest złe? i jeszcze jedno pytanie: czy popularne slowo okreslające inaczej kobiete lekkich obyczajow na dz*** jest przeklenstwem,(nie uzywane aby kogos wyzwac, lecz w innym kontekscie)?