Stanisław 21.09.2006 17:40
Szczęść Boże.
Długo zastanawiałem się, czy zadręczać odpowiadającego swoim pytaniem, ale w końcu się zdecydowałem :)
Otóż oprócz jasno określonych grzechów, są też rzeczy, które po prostu chrześcijaninowi nie przystoją. Trudno znaleźć na nie konkretne przykazania, ale wiadomo, że coś jest nie w porządku. Otóż chciałbym się dowiedzieć, czy wg odpowiadającego rozmawiając pół żartem pół serio, w trakcie takiej rozmowy wygłaszając kontrowersyjna opinie, z którymi sie nie utożsamiamy, zachowujemy się w sposób nieprzystający chrześcijaninowi? Wiem, że nie napisałem tego jasno, więc podam przykład:
Często wśród znajomych komentujemy rózne wydarzenia, głownie polityczne. Są to luźne rozmowy, nacechowane dużą dawką humoru, ironii, są dośc przesmiewcze, no i przede wszystkim opinie są wyolbrzymione. Np. mówiąc, że najchętniej tego czy owego polityka bym rozstrzelał, nie mam wcale tego na myśli (nigdy nikogo bym nie zabił przecież!), tylko wyrażam swój negatywny stosunek do jego poglądów czy zachowań. Tylko że w sposób dość... ekspresywny i hiperboliczny :) No i nikt słuchający tego nie bierze na serio. Z tym, że czasem nachodiz mi myśl, że to może nie wyglądać najlepiej - ktoś z zewnątrz może myślec, że rozmawiamy na powaznie i myślimy dokłądnie to, co mówimy. A zazwyczaj jest mi ciężko powstrzymać się od kąśliwych uwag nt. sytuajci politycznej w Polsce. I dlatego chciałbym wiedzieć, co odpowiadający o tym myśli. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź. Proszę nie publikać na stronie mojego maila.
Stanisław