Krzysztof 25.08.2006 21:20

Od kilku już lat (zaczęło sie to w podstawówce, a dziś mam 23 lata) mam poważny problem z masturbacją. Od trzech lat mam stałego spowiednika w swojej parafii u którego zawsze się spowiadam. Kiedy na początku mojej spowiedzi (trzy lata temu) powiedziałem spowiednikowi o moim problemie, o problemie samogwałtu, że chcę z tym skończyć, że potrzebuję pomocy (moze nawet i psychologa) - to ku mojemu zaskoczeniu ksiądz odpowiedział, że jest to normalne w moim wieku, że taka kolej rzeczy, że wcale nie trzeba się tym zamartwiać - samo przejdzie. Ale niestety - po mimo moich iluś tam już próbach - zawsze kończyło się to jednym - powrotem do "nałogu". A najgorsze w tym jest to, że mój organizm na tyle już się "wycwanił", że kiedy nie zrobię tego przez kilka dni odczuwam ogromne bóle w okolicy podbrzusza. A kiedy już to zrobię - ból przechodzi. Mam już tego nałogu serdecznie dość - zaczyna to być na tyle denerwujące i żenujące, że juz sam nie wiem co ze sobą zrobić (nie mogę znaleźć sobie miejsca i wogóle). Proszę o poradę - co zrobić.

Bóg zapłać

Odpowiedź:

Proszę zajrzeć TUTAJ

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg