Młody, ale wierzący...:) 27.06.2006 11:10

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Proszę ojca, ja mam takie jedno małe pytanie. Trudne pytanie. Dziwi mnie jedna rzecz. Otóż zauważyłem, że większość ludzi w młodzieńczym wieku, kiedy przechodzi te wszystkie etapy dojrzewania, zaczyna również wątpić w istnienie Boga, po czym zdarza się, że go opuszcza... Zauważyłem to wśród moich kolegów i koleżanek. Dlaczego jest taki moment, i to akurat w tym czasie, kiedy człowiek, wierzący w Trójjedynego Boga przez całe swoje dzieciństwo, zaczyna nagle ni stąd, ni zowąd myśleć, czy on w ogóle istnieje? Ojciec mi powie: to okres buntowniczy, człowiek szuka pewnych wartości. Ale czy takimi właśnie Bóg nas stworzył? Takimi, że w okresie młodzieńczym przechodzimy burze nastrojów?

Odpowiedź:

1. Odpowiadajacy jest człowiekiem świeckim....

2. W okresie dorastania człowiek przebudowuje swoją wizję świata. Wychodzi z dziecięcego patrzenia, a zaczyna widzieć świat dorośle. Wiąże się to z pewnym odrzuceniem utartych schematów, uznanych autorytetów, poszukiwaniem oryginalności. Nic więc dziwnego, że w tym okresie życia zachodzą także zmiany w jego religijności.
Owe zmiany w patrzeniu na świat wieku młodzieńczego niekoniecznie utrwalają się na całe życie. Są jak burza, która przechodzi, ale też oczyszcza atmosferę...

Sporo na temat problemów wieku dorastania można przeczytać w podręcznikach psychologii rozwojowej...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg