Flora
21.06.2006 09:48
Mam pytanie dotyczące leków homeopatycznych. Od dłuższego czasu leczę się na przewlekłą chorobę, chodzę do lekarza, przyjmuję leki.
(...)
Po tak długim wstępie przechodzę do pytania : Czy w Państwa opinii popełniam grzech, zażywając homeopatię?
Jeżeli nie, to czy mogę przystępować do Komunii Św., biorąc pod uwagę to, co powiedział mi Ksiądz? Słyszałam, że są Księża, którzy nie uważają tego za grzech. Nie chodzi mi o to, żeby Ksiądz popierał czy zachwalał homeopatię, ale o samo stwierdzenie, że przesadą jest upatrywanie się w tym magii. Równie dobrze mogłam trafić do takiego Księdza i wszystko wyglądałoby inaczej.
Bardzo jest mi z tym wszystkim źle i uważam że dopiero takie mówienie próbuje mnie od Pana Jezusa odciągnąć, a nie sama homeopatia. Przecież Pan Jezus to Dobro, czy naprawdę gniewałby się na mnie, że chcę być zdrowa ?
Ostatnio ktoś przy rozważaniu moich wątpliwości powiedział mi, że tak właściwie to teraz jestem już w takim małym piekle. I coś w tym jest. Zamiast zająć się tym co najważniejsze, byciem dobrą ja całymi dniami biję się z myślami, czy dobrze robię, jak powinnam postąpić i łamie mi się serce, że nie mogę iść do Komunii Św.
Odpowiedź:
Odpowiadajacy już kilka razy swoją opinię na temat homeopatii w tym dziale wyraził. Jego zdaniem jest to oszustwo i nic więcej. Jeśli komuś pomaga, to nie należy robić z tego problemu. Bo rzeczywiście (to potwierdzenie tezy zawartej w pytaniu), trudno wyobrazić sobie, żeby poważna firma farmaceutyczna zatrudniała u siebie czarodziejów czy wiedźmy, którzy wytwarzają specyfik o północy mrucząc przy tym jakieś tajemne zaklęcia... Zdaniem piszącego te słowa w przyjmowaniu tego rodzaju preparatów nie ma grzechu. A już na pewno nie przeciwko 1 przykazaniu...
Jeśli można jeszcze coś dodać... Odpowiadający nie popiera homeopatii. Ale wydaje mu się, że jej przeciwnicy, zanim oskarżą ją o jakiś negatywny wpływ duchowy powinny sprawdzić, czy kłopoty duchowe u osób zażywających tego rodzaju specyfiki nie pojawiły się z zupełnie innego powodu...
I jeszcze jedno: kto wymyślił daną metodę leczenia jest mało istotne. Myśląc bowiem w ten sposób można dojść do absurdu. Czy jeśli jakieś urządzenie wymyślił cudzołożnik, to już nie należy z niego korzystać? Gorzej, czy chrześcijanin może słuchać muzyki, którą skomponował mason? Tym sposobem moglibyśmy pewnie odrzucić sporą część naszego cywilizacyjnego dorobku... Tylko jak jeszcze te wszystkie zawiłości wytropić... Papieru nie używać, bo wymyślili Chińczycy (wiadomo, taoiści buddyści albo jeszcze inni).. .Kawy nie pić, bo rośnie w krajach, gdzie istnieją jakieś tajemne kulty woodoo... Ciekawe co powiedzieć w takim razie na stojące przed kościołami w Rzymie obeliski, zapisane jakimiś egipskimi znakami...
J.