tina
14.04.2006 07:56
Mam 50 lat,mąż 63. Jesteśmy związkiem niesakramentalnym (slub cywilny), bo mąż był rozwiedziony. Brakuje mi Komunii sw. Kilkakrotnie przystępowałam do spowiedzi, ale nie otrzymałam rozgrzeszenia. Mam Pytanie: czy otrzymam je dopiero przed śmiercią. Nadmieniam, ze od kilku lat nie współżyjemy seksualnie. I drugie pytanie: wiem, że nie można otrzymać rozgrzeszenia za stosowanie antykoncepcji.
Zdecydowana większość par małzeńskich jednak ją stosuje i przystępuje do Komunii.
W czasie Komunii Sw. cały Kościół idzie do ołtarza. Tylko ja wciąż zostaję w ławce. Już nie mam siły. Uważam,że żyję bardzo uczciwie i nie sądzę abym była gorsza od tych ,którzy choć mają śluby kościelne, to nie przeszkadza im to w zdradzaniu swoich partnerów, potem idą do spowiedzi i otrzymują rozgrzeszenie. A ja wciąż tęsknię za Bogiem. Żałuję swojej decyzji sprzed 30 lat. Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam.
Odpowiedź:
Jeśli państwo nie współżyjecie, to możecie prosić spowiednika (każde osobno oczywiście) o udzielenie rozgrzesznia. Tak kiedyś o tym w czasopiście teologicznym napisano:
"Kościół (...) w pewnych wypadkach, (...) dopuszcza do komunii św. małżonków będących po rozwodzie, a żyjących w nowym związku cywilnym, jeśli ich rozejście się jest moralnie niemożliwe; a mianowicie wtedy, gdy osoby te godzą się zaprzestać pożycia małżeńskiego (seksualnego) i decydują się żyć jak brat z siostrą. W tym wypadku Kościół może udzielić im rozgrzeszenia i dopuścić do Komunii św. W przypadku takim duszpasterz, zanim podejmie decyzję zezwalającą, musi być przekonany o spełnieniu przez zainteresowanych następujących warunków:
a/ została naprawiona krzywda w stosunku do współmałżonka i małżeństwa sakramentalnego oraz dzieci zrodzonych w tym małżeństwie;
b/ istnieje moralna pewność, że powstrzymanie się obydwu stron od współżycia seksualnego zostanie zachowane;
c/ zostanie usunięta możliwość zgorszenia.
(ks. J. Gręźlikowski, "Homo Dei")
Trzeba więc porozmawiać z kapłanem...
J.