13.03.2006 20:39
CZy stwierdzenie że Jezus umarł na nas można rozumieć tak, że umarł ZAMIAST nas? Poniósł zastępczą karę? Znam tekst z najczęściej zadawanych pytań i wciąz nie jestem pewna. Wydaje mi się że nie można tego tak rozumiec.
Odpowiedź:
Odpowiadajacy jednak uważałby na sformułowanie o zastępczej karze. Nieuchronnie prowadzi to bowiem do oskarżania Boga Ojca o mściwość. Owszem, są w Biblii teksty, w których jest mowa, że Jezus umarł za nas (u proroka Izajasza jest zapowiedź: "Spadła nań chłosta zbawienna dla nas"). Ale trzeba je interpretować w duchu, jaki przedstawiono we wspomnianym przez Ciebie artykule. Bóg naprawdę nie jest dyszącym pragnieniem zemsty mścicielem. To sprzeczne ze wszystkim, co na Jego temat objawił nam Syn.
Jest taki tekst u św. Pawła (Rz 8, 32)
"On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?"
Co znaczy nie oszczędzić własnego Syna, wydać Go za człowieka? Odpowiadajacemy wydaje się, że te słowa dobrze oddają sens zbawczej męki Jezusa. Ojciec jej nie chciał. Ale kiedy dobro człowieka domagało się takiej ofiary (bo ludzie postanowili Jezusa zabić) to Ojciec nie odwołał Syna i nie powiedział: pójdziesz innym razem. Jego wolą było zbawienie człowieka, choćby miało dokonać się za cenę straszliwego cierpienia Syna...
To podobnie jak podczas wojny. Dobry dowódca może nie chcieć śmierci swoich podkomendnych. Wie jednak, że dla dobra reszty potrzeba, aby ktoś zdecydował się na śmierć; by wykonał ważne zadanie, podczas którego na pewno zginie, ale tym sposobem ocali resztę. Bóg Ojciec w tym sensie zgodził się na śmierć Syna, w tym sensie posłał Go na śmierć. Proszę jednak zauważyć, że Bóg wskrzesił Jezusa z martwych. Cierpienie było tylko chwilowe. A zakończyło się pełnym chwały zwycięstwem...
J.