iwa 05.03.2006 23:07

Kiedyś żyłam w grzechu którego nie byłam świadoma, później się dowiedziałam że to grzech ale dalej nie chciałam w to wierzyć bo nie byłam do końca o tym przekonana w związku z tym nie spowiadałam się z tego, robiłam tak również dlatego ze nie mogłam przezwyciężyć wstydu żeby o tym powiedzieć jednak kiedyś w końcu zdobyłam się na odwagę i wyznałam ten grzech na spowiedzi, byłam taka szczęśliwa z tego powodu ze nie pomyślałam ze ciężkim grzechem był fakt iż nie powiedziałam o tym na żadnej wcześniejszej spowiedzi tak wiec mimo iż się wyspowiadałam z tego grzechu wcześniej go zataiłam dopiero teraz o tym pomyślałam i strasznie tego żałuję, nie daje mi to spokoju czy w tej sytuacji mam szanse na to że Bóg mi wybaczy czy mam szanse na uzyskanie rozgrzeszenie, jak mam o tym powiedzieć księdzu... trochę to poplątane.... proszę o odpowiedz i modlitwę.

Odpowiedź:

Oczywiście że masz szanse na wybaczenie. Tym bardziej, że zrobiłaś już krok w dobrym kierunku. Ale rzeczywiście, trzeba było powiedzieć, że był to stary, zatajany wcześniej grzech.

Zasadniczo w sytuacji zatajania grzechów potrzebna jest spowiedź generalna. Najlepiej będzie, jeśli to, co napisałaś, powiesz spowiednikowi. Niech on zdecyduje co i jak...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg