maleństwo
05.03.2006 09:47
Jestem katoliczką. Nie wiem co mam zrobić. Kocham kogoś, a ten ktoś kocha mnie jednak chcę iść do zakonu. Jak powiedzieć mu że z tego nic nie będzie.
Mam jeszcze jeden problem. Odstatnio na rekolekcjach dużo rozmyślałam o sobie. Boli mnie jednak że wokół mnie są sami źli ludzie. Nie potrafią oni zachowywać się w Kościele, co dopiero na ulicy. Co mam zrobić?? Opuścić to towarzystwo i być sama czy być z nimi ale zawsze stawiając na swoim.
Odpowiedź:
W obu sprawach odpowiadajacy nie może dać Ci jednoznacznej odpowiedzi... Dlaczego? Po kolei...
Jak powiedzieć chłopakowi... Chyba trzeba się najpierw zastanowić, na ile to chcenie jest Bożym powołaniem. Bo jeśli rzeczywiście Bóg Cię wzywa, wcześniej czy później znajdzie sposób, by Cię do tego skłonić. Czy jednak to, że spotkałaś tego chłopaka, że go kochasz, nie świadczy o tym, że zakon nie jest Twoim powołaniem? Tym bardziej, że jeśli go zostawisz i Tobie będzie trudno. Oczywiście nie znaczy to, że Bóg Cię nie wzywa. Ale warto sprawę naprawdę przemyśleć....
Jak powiedzieć... Pewnie nie ma dobrego sposobu. Chyba lepiej będzie, jeśli najpierw powiesz, że się zastanawiasz. Bo postawienie sprawy na zasadzie "podjęłam decyzję, a Ciebie informuję" zawsze będzie bolało... Będzie miało znamię oszukania...
W drugiej sprawie... Sami źli ludzie? Chyba przesadzasz. To że ktoś nie potrafi się czasem zachować nie znaczy, że jest zły. W ludziech zazwyczaj jest wiele dobra, tylko go nie zauważamy...
Czy powinnaś opuścić to towarzystwo... Gdybyś chciała być z nimi tylko dlatego, żeby nie być sama, to chyba lepiej byłoby ich opuścić. Ale jeśli możesz mieć na nich dobry wpływ, to zostań z nimi. Pan Jezus nie stronił od tych, których inni uważali za złych...
J.