Mirabelka 07.01.2006 18:40
od dlugiego czasu spotykaja mnie same przykre sytuacje, z ktorych nie bardzo umiem sie wydostac. to ciagnie sie juz od kilku lat. od lat trwam w modlitwie, by zrozumiec te trudne dla mnie lekcje pokory. pare miesiecy temu poczulam nagle jakby Bog wysuchal mojej modlitwy i zeslal mi mojego ziemskiego Aniola,kogos kto przywrocil mi nadzieje. nagle okazalo sie,ze i ten moj "aniol" jest iluzja.zranil mnie niemalze z usmiechem na twarzy. modlilam sie do Boga i robie to nieustannie, ale brak mi juz sil. zawsze staralm sie niesc ludziom dobro, nadstawiac drugi policzek zgodnie ze Slowem Bozym,ale juz nie mam sily i zwyczajnie nie rozumiem...
dlatego mam jedno pytanie, ktore od pewnego czasu samo mi sie nasuwa, a Bog milczy jak pytam...
no wiec,.... czy Bog mnie nienawidzi?
przepraszam jesli to glupie lub obrazliwe dla kogokolwiek.