kunia
18.12.2005 22:36
moim grzechem ciezkim, ktory wstrzymuje mnie od przyjmowania komunii co niedziele, jest niemilowanie mojego ojca. to znaczy miluje go, ale nie zawsze. zamienia moje zycie w pieklo, trudno mi go kochac. robi w domu awantury, wyzywa moja mame... (mama planuje rozwod, ale nic z jej planow nie wychodzi). wiem ze musze go kochac ale nie wiem jak! czy dopóki bedzie mieszkal z nami w domu nie bede mogla goscic Jezusa w sercu? co robic?
Odpowiedź:
Miłość wobec osób tak postępujących na pewno nie może polegać na uczuciu miłości. Wystarczy, jeśli Twoje czyny wobec niego będą z niej wynikały. To znaczy będziesz unikała wyzwisk, rękoczynów, bedziesz się za niego modliła itp... To na pewno trudne, a nie niemożliwe, jak w przypadku uczuć.
Z tego co piszesz nie wynika, jakobyś rzeczywiście dopuszczała się wobec swojego ojca jakiegoś grzechu. Bo nie są nim negatywne uczucia. Zwłaszcza że jest ku nim racjonalny i ważny powód. Odpowiadajacemu wydaje się, że niepotrzebnie się obwiniasz. Spróbuj jednak sprawdę dokładniej naświetlić spowiednikowi. Krótkie pytanie w dziale zapytań siłą rzeczy nie dostarcza pełnego obrazu sytuacji...
J.