barbara 15.08.2005 16:12

Szczęść Boże! Moje pytanie związane jest poniekąd z kwestiami prawnymi. Czy udzielanie korepetycji, (jeżeli nie ma się zalegalizowanej działalności gospodarczej) jest grzechem? Problem tkwi w tym, ze, aby założyć własną działalność gospodarcza musiałabym, co miesiąc odprowadzać do ZUS ok 700zl, co jest suma tak astronomiczna ze znacznie przewyższyłoby to mój miesięczny dochód (z tych korepetycji). Nie wiem jak postąpić dobrze. Chce być uczciwa, ale przepisy, które istnieją po prostu mi to uniemożliwiają. Być może jednak się mylę (mam na myśli koszta, które ewentualnie musiałabym ponosić) może istnieje inny, legalny sposób udzielania korepetycji, lub omylnie cos zrozumiałam.

Mam tez inne pytanie. Ostatnio zaniosłam do serwisu firmowego zepsute (z mojej winy) urządzenie. Jako, ze ciągle było ono na gwarancji, udało mi się je bezpłatnie wymienić na nowe. Pracownicy serwisu znali przyczynę uszkodzenia, mimo to jednak postąpili według zwykłych procedur gwarancyjnych (wysyłając urządzenie do przedstawicielstwa firmy za granicą). Problem tkwi w tym, ze czuje się trochę tak jakbym kogoś oszukała, bo przecież uszkodzenie było moja wina, a nie wada fabryczna. Z drugiej jednak strony osoby pracujące w autoryzowanym serwisie chyba nie powinny narażać ludzi, dla których pracują na straty. W moim przypadku najprawdopodobniej nikt nie zaznaczył, ze było to uszkodzenie mechaniczne, ale ponoć firma ta wymieniła w przeszłości na nowy nawet sprzęt, po którym było ewidentnie widać, ze uszkodzenie jest winą klienta. Nie wiem czy popełniłam grzech, czy muszę się z tego wyspowiadać, a jeśli tak to nie bardzo wiem jak miałabym ten grzech naprawić.

Ostatnie pytanie: Czy stanowisko osób odpowiadających na pytania na tym portalu można uznać za stanowisko Kościoła Katolickiego? Bardzo mi zależy na wiarygodnej odpowiedzi, czasem pewne rzeczy nie są dla mnie po prostu czarne lub białe, a zdanie osoby duchownej (lub takiej, która odpowiada zgodnie z duchem nauczania Kościoła Katolickiego) jest w takich kwestiach dla mnie jedynym autorytetem, na jakim mogę zbudować swój własny pogląd na dana sprawę. Serdeczne Bóg zapłać za odpowiedź i czas poświęcony na przeczytanie moich pytań. Pozdrawiam!

Odpowiedź:

1. Podany przykład uzmysławia, że prawo państwowe niekoniecznie wyznacza granicę grzechu. Jeśli ktoś zarabia na nieregularnych korepetycjach powiedmy 600 złotych, nie może 700 zapłacić na przyszłą emeryturę. To jest absurd. Podatki (i im podobne) trzeba płacić. Ale tylko wtedy, jeśi ich płacenie nie wpycha człowieka w nędzę, jeśi pozwala mu jeszcze rzeczywiście coś zarobić. W takiej sytuacji jak opisano unikanie płacenia nie może być grzechem...

Podpowiedź: według wiedzy odpowiadającego owe wysokie składki wpłacają jedynie ci, którzy nie mają innego, stałego miejsca zatrudnienia, skąd składka emerytalna byłaby opłacana... Ci drudzy opłacają jedynie fundusz zdrowotny...

2. Trudno wchodzić tu w politykę danej firmy. Skoro pracownicy firmy znali przyczynę uszkodzenia, a mimo wszystko zdecydowali się sprzęt wymienić w ramach gwarancji, to być może chodziło tu jakąś promocję, polepszenie wizerunku firmy... Proszę jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz: jak cenny był ów sprzęt i jak kosztowna byłaby naprawa. To też może mieć wpływ na ich zachowanie... Może dla firmy ewentualna strata była niewielka...

3. Odpowiadając zawsze staramy się przedstawić stanowisko Kościoła katolickiego. Tyle że w niektórych kwestiach niekoniecznie jest ono jednoznaczne. Jak choćby w nieśmiertelnej kwestii "czy pocałunek jest grzechem" czy innych podobnych...

J.

więcej »