Rafał 13.08.2005 00:49

Mam pewne pytanie.Rozumiem, że wg wiary katolickiej Bóg posyła kogoś do piekła, gdy nie odpuszcza mu wszystkich grzechów.Trochę mnie to zastanawia,bo jeśli ja komuś nie przebaczam,to czuję się z tym źle. A więc jeśli Bóg by komuś nie przebaczył,czułby się fatalnie,po prostu sam by sobie zaszkodził. Wiem dobrze,że aby być szczęśliwym trzeba zawsze przebaczyć. A więc coś mi tu nie pasuje z tym piekłem...Proszę o odpowiedź.

Odpowiedź:

Problem polega nie na braku odpuszczenia grzechów ze strony Boga, ale na tym, że ktoś tego przebaczenia nie chce, odrzuca ofertę daną mu przez Boga. W Katechizmie (1033) napisano:

"Nie możemy być zjednoczeni z Bogiem, jeśli nie wybieramy w sposób dobrowolny Jego miłości. Nie możemy jednak kochać Boga, jeśli grzeszymy ciężko przeciw Niemu, przeciw naszemu bliźniemu lub przeciw nam samym: "Kto... nie miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego" (1 J 3, 14 c-15). Nasz Pan ostrzega nas, że zostaniemy od Niego oddzieleni, jeśli nie wyjdziemy naprzeciw ważnym potrzebom ubogich i maluczkich, którzy są Jego braćmi. Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem "piekło".

W w punkcie 1037 dodano:

Bóg nie przeznacza nikogo do piekła 590 ; dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia. W liturgii eucharystycznej i w codziennych modlitwach swoich wiernych Kościół błaga o miłosierdzie Boga, który nie chce "niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia" (2 P 3, 9):

Boże, przyjmij łaskawie tę ofiarę od nas, sług Twoich, i całego ludu Twego. Napełnij nasze życie swoim pokojem, zachowaj nas od wiecznego potępienia i dołącz do grona swoich wybranych.


J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg