09.06.2005 19:34

Czy próba wiary Abrahama nie była trochę zncaniem się nad nim? Bo ja tu widzę Boga który chociaz wie że człowiek jst słaby, że dla tego akurat człowieka najważniejszy jst Syn, a jednak nie licząc się zupełnie z emocjami i przeżyciami Abrahama poddaje Go próbie. Tak jakby chciał Go od siebie odepchcąc i sprawdzic czy przypadkiem się nie uda, a jak się nie uda to łaskawie go przygarnie

Czy dla Abrahama syn był najważniejszy? Trudno powiedzieć. Bóg dał Abrahamowi obietnicę, że zostanie ojcem wielkiego narodu. Przez wiele lat właściwie nic tego nie zapowiadało. I w końcu, gdy pojawiła się mała iskierka nadziei, syn, Bóg rozkazał złożyć go w ofierze. To raczej wiara w prawdziwość Bożych obietnic została wystawiona na ciężka próbę. Abraham zapewne nie rozumiał Bożych zamysłów, ale postanowił Mu zaufać. Zawierzył Bogu wbrew nadziei na spełnienie obietnic…

Czy można to potraktować jako znęcanie się nad Abrahamem? Wszystko dobrze się skończyło. W tym sensie nie było to znęcanie się nad Abrahamem, ale właśnie tylko próba... Bogu właściwie nie są one potrzebne bo zna serce człowieka. Najczęściej są potrzebne nam samym. Sami musimy zobaczyć ile warte są nasze słowa o stawianiu Boga na pierwszym miejscu.. W takich sytuacjach wiara krzepnie, przestaje być czczą deklaracją…

Może w całej historii ważniejszy jest przykład, jaki Abraham nam zostawił? My też powinniśmy w chwilach bólu wierzyć, ze Bóg znajdzie jakieś szczęśliwe rozwiązanie. Nawet jeśli wydaje się to nam niemożliwe…

J.