26.05.2005 21:30
1.Kościół wielokrotnie postępował wbrew prawdzie objawionej, źle ją odczytywał, np. wbrew przykazaniu o miłości blźniego zabijał niewiernych. Jak to się ma do wiary w to żę Kościół jest prowadzony przez Ducha Świętego i że z tego powodu dobrze odczytuje Objawienie? 2.Wierzę w to że Jezus dał Kościołowi swojego Ducha ale czy samo to daje prawo do nazywania swoich orzeczen bezbłędnymi? Duch Święty mógł przychodzic ze swoją łaską, ale człowiek nie zawsze z łaską współpracuje. Czy jest możliwe aby w Kościele katolickim na skutek niewierności Duchowi Świętemu wkradł się błąd w nauce wiary i moralności?
Odpowiedź:
1. Bóg chroni Kościół przed błędem, a nie przed grzechem. Jeśli coś złego robią nawet wysoko postawieni ludzie Kościoła, nie znaczy to, że Bóg nie strzeże Kościoła przed błędem. Byłoby tak, gdby jakieś błędy, złe nauczanie, stało się częścią nauki Kościoła. A tak nie było.
Co do owego zabijania niewiernych... Odpowiadający przypuszcza, że chodzi o krucjaty albo inkwizycję. Otóż wielkim błędem jaki popełniamy oceniając tamte instytucje, jest patrzenie na nie z pominięciem realiów epoki. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że w tamtych czasach (i w europejskim kręgu kulturowym) państwa były stosunkowo słabe, a dość silny był Kościół (chodzi o siłę polityczną). Nie było rozdziału Kościoła od państwa w takim jak dziś sensie. Troszcząc się o dobro wspólne czasami trzeba użyć przemocy. Tak jak dziś potrzebne są armie, policje, wymiar sprawiedliwości. Odsądzanie Kościoła od czci i wiary tylko dlatego, że miał odwagę zaangażować się w budowanie tak czy inaczej rozumianego dobra wspólnego, jest po prostu nieuczciwe. Podobne jest oskarżeniom, jakie dziś pacyfiści wysuwają pod adresem państw: że używają przemocy, że mają wojsko i policję. Jest to oskarżenie nieuczciwe, gdyż ci sami pacyfiści pełnymi garściami czerpią z wolności, jaką mają dzięki istnieniu tych instytucji. Bo gdyby ich zabrakło dawno świat pogrążył by się w przemocy, której pierwszymi ofiarami staliby się właśnie nie używający przemocy pacyfiści.
Trzeba więc przypomnieć: inkwizycja broniła istniejącego wówczas porządku społecznego. Krucjaty były odpowiedzią na ekspansję islamu. To oczywiście nie tłumaczy zbrodni jakie przy okazji popełniano, ale każe zobaczyć w nich nie tyle obronę interesów Kościoła, co obronę ówczesnych społeczeństw przed siłami chcącymi je zdestabilizować albo wręćz zniszczyć. Podobnie jak dziś bronimy się przed mafią i terroryzmem...
2. To kwestia wiary. Możesz przyjąć, że Duch Święty broni Kościół przed błędem, albo założyć, że ludzki grzech i złośc mogą doprowadzić nawet do zaniku prawdziwej wiary. Odpowiadający wierzy słowom Jezusa, że Kościoła zbudowanego na Piotrze bramy piekielne nie przemogą...
J.