26.05.2005 16:48

„Najbardziej ze wszystkiego w małżeństwie czujecie odrazę do tego, by rodziły się dzieci i w ten sposób czynicie swych słuchających cudzołożnikami ich żon, gdy uważają oni, by żony, z którymi obcują, nie poczęły... Nie chcą oni dzieci, choć przecież tylko ze względu na nie zawierane są małżeństwa. Dlaczego nie jesteście z tymi, którzy w ogóle zabraniają małżeństwa...skoro próbujecie odebrać małżeństwu to, co je w ogóle małżeństwem czyni? Jeśli bowiem to zostanie odebrane, wtedy małżonkowie są haniebnymi kochankami, małżonki nierządnicami, łoża małżeńskie burdelami, a teściowe sutenerami.”

Taka była niegdys opinia Kościoła na sprawy moralnosci, dzis jst inna, dzis dopuszcza się Naturalne Metody Planowania Rodziny. A zatem nauka Kościoła w dziedzinie moralności zmieniła się - gdzie tu miejsce na nieomylne nauczanie Kościoła? Dziś ufam że stosując NPR robiędobrze, a za kilkadziesiąt lat możę dowiem się ze popełniałam grzech.

Odpowiedź:

1. Wypadałoby podać skąd pochodzi ów cytat. Bo zupełnie czym innym byłoby, gdyby był oficjalnym dokumentem Koscioła (na co ze względu na słownictwo nie wygląda) a co innego, jeśli jest fragmentem płomiennego kazania jakiegoś kaznodziei.

2. Kościół nadal twierdzi, że współżycie w małżeństwie musi być otwarte na życie. W tej kwestii nic sie nie zmieniło. Wyraźniej strwierdza jednak także, że współżycie służy budowaniu jedności małżonków, służy ich miłości... Z powodu braku podania źródła cytatu trudno stwierdzić, czy w czasach jego powstania istniały naturalne metody planowania rodziny...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg