23.05.2005 21:36
Dlaczego akurat w najważniejszych dla życia sprawach nie mozemy miec absolutnej pewnosci? Ja po prostu nie moge zyc ze swiadomoscia ryzyka ze po smierci nie czeka mnie nic albo - co gorsza - ze Bóg okarze się kims zupełnie innym niz myslalam (w sensie negatywnym). Czy mozna mówic o pewnosci wiary?