20.05.2005 11:20
Jeśli Bóg stwarza człowieka z pragnieniem rodziny i małżeństwa to dlaczego Kościół rozbudza pragnienia inne niż małżeństwo przez organizację oaz i dni skupienia lub dlaczego w niektórych osobach powstają takie pragnienia same? Zdarza się, że mloda osoba chodząca na oazę bardzo to przeżywa. Są też dziewczyny, które pragną jeździć do sióstr i pragną służyć Jezusowi, lecz wiadomo, że bardzo mało z nich zostanie w klasztorze. Zdarza się że osoba już trochę starsza chce pojechać np na rekolekcje karmelitańskie z pragnienieniem głębszej modlitwy i bliskości Boga. Są to pragnienia nie ukierunkowane na małżeństwo. Skąd one biorą się we mnie skoro wiadomo, że podstawowe powołanie człowieka jest inne, a życie konsekrowane jest tylko dla niektórych?