julia 18.05.2005 11:29
Jak mam żyć nie grzesząc skoro mój tata odwrócił się odemnie, mojego męża i dzieci, bo mu KAZAŁA jego żona. Moja mama nie żyje.N ie wolno mu się kontaktować z nami. Traktuje go jak maszynkę z pieniędzmi, bo nikt w jej rodzinie nie pracuje więc potrzeb jest wiele. Ja nie chcę jego pieniędzy tylko ojca, a moje dzieci dziadka. Jak mam czcić swego ojca skoro on tego nie chce... Dlaczego ludzie wierzący nie godzą rodziny tylko ją rozbijają?Przez 10 lat nie dawałam się sprowokować ale teraz mam już tego dość. Czy robię dobrze poddając się?Zaznaczam ,że rozmawiałam z tatą na ten temat.Wszyscy znajomi są po mojej stronie.Czy robię coś złego zostawiając GO...?