29.04.2005 08:14
Dlaczego relację między nami a Bogim nazywamy przyjaźnia? Przecież to nam nie wolno zawieść, a Bogu wolno wszystko. Kiedy miałam problem, błagałam Go o pomoc, potem, kiedy stwierdziłam, że może to On wie co jest dla mnie dobre, błagałam chocby o silę do zniesienia tego. Pomoc nie przyszła. Przyjaciel zawiódł. A ja wciąż mam Go kochac i się z Nim przyjaznic? Jak? Przeciez ja po ludzku mam do Niego żal! A tego mi nie wolno bo pójdę do piekła.
Czy przyjaciel zawsze postępuje tak, jak sobie tego życzymy? Jeśli jest prawdziwym przyjacielem, to nie. Powinien zawsze kierować się naszym dobrem. Nie powinien ulegać naszym żądaniom, a robić to, co wydaje mu się słuszne.
Podobnie jest z Bogiem. On naprawdę wie lepiej, co dla nas dobre. Czasami Jego zamysły jesteśmy w stanie zrozumieć dopiero po wielu latach. Choć jest to trudne, trzeba po prostu Bogu wierzyć (zawierzyć) i cierpliwie czekać na zrozumienie...
Piszesz, że nie dał Ci siły do zniesienia cierpienia. A przecież... przecież je zniosłaś. Ból nie ustąpił, ale jednak swój krzyż niesiesz. Więc... może jednak Ci ich dodał?
Jak masz się z Nim przyjaźnić? Powiedz Mu, że masz do Niego pretensje. Proś, aby dał Ci zrozumienie. On się o to nie obrazi. Ale nie odwracaj się od Niego. Jak nikt przy zdrowych zmysłach nie obraża się na chirurga, który choremu wycina wyrostek robaczkowy albo na denstystę, że wierci w chorym zębie.
Zobacz też
TUTAJ J.