09.02.2005 00:26
Jak interpretować słowa z Łk 13, 4-5, że jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie?
Odpowiedź:
Chodzi o nieszczęście, jakim było zawalenie się wieży w Siloam na 18 ludzi. Popularna interpretacja tego wydarzenia kazała współczesnym Jezusowi widzieć w tych, którzy zginęli jakichś szczególnych grzeszników. Bo Bóg ukarał ich nagłą śmiercią. Jezus sprzeciwia się takiemu widzeniu sprawy i stwierdza, że nie byli oni wiekszymi grzesznikami niż inni ludzie. Ale takie wydarzenia powinny dla każdego być przestrogą i powodem przemyślenia swojego życia.
W Komentarzu praktycznym do Nowego Testamentu (red. K. Romaniuk, A. Jankowski, L. Stachowiak) napisano: "Niemniej niekoniecznie takie samo, lecz podobne, a może i groźniejsze w skutkach nieszczęście może spaść ma każdego, kto będzie trwał nadal w swych grzechach. Spełniła się ta przepowiednia w roku 70". Dodajmy: to rok zburzenia Jerozolimy przez Rzymian. Samo zdobycie Jerozolimy i jej zniszczenie pooprzedzone było bolesną śmiercią wielu jej mieszkańców, a także straszliwym głodem. Pierwsi chrześcijanie widzieli w tym wydarzeniu karę Bożą. Przepowiedział to zresztą Jezus (Łk 19, 41-44)
"Gdy był już blisko, na widok miasta zapłakał nad nim (miastem Jerozolimą) i rzekł: O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia".
J.