Ola
13.01.2005 19:12
Jak to możłiwe że skoro w Kościele Katolickim jest "większa część prawdy" to jednak świadectwo życia jego członków jest zwykle gorsze niż świadectwo życia protestantów? Gdybym się kierowała tym, w którym Kościele jest miłość między ldźmi, gdzie ludzie naprawdę żyją wiar, nie wybrałabym Kościoła Katlickiego. Co więć przemawia za Kościołem? I czemu tu tak mało miłości?
Odpowiedź:
Odpowiadający nia ma zamiaru polemizować z Twoimi odczuciami. Być może są słuszne. Chciałby jednak zwrócić uwagę na pewne sprawy.
1. Kogo masz na myśli mówiąc "protestanci"? Bo każdy Kościół mający tradycje dłuższą niż trzy pokolenia boryka się z problemem tzw "letnich wyznawców". We wspólnotach, gdzie większość stanowią "nawróceni" zawsze gorliwość religijna jest większa. Problemem - wszędzie - jest wychowanie w tym duchu dzieci i wnuków. Z tym bywa różnie... Dochodzi jeszcze jedna sprawa: parafie są duże. Właściwie często są wspólnotami mniejszych wspólnot. Jeśli grupa liczy 50 osób stosunkowo łatwo o więź między członkami. Jeślli kilka tysięcy, problem jest znacznie trudniejszy...
2. Jako katolikowi odpowiadającemu trudno zgodzić się z tezą, że w Kościele katolickim nie ma miłości. Ogromne pieniądze zbierane przez Caritas na wiele różnych celów, wiele ośrodków pomocy ludziom będących w różnorakich potrzebach, mrówcza praca (także charytatywna - jadłodajnie, ochronki) w wielu parafiach, to nie przejaw chrześcijańskiej miłości? A ilu zwyczajnych dobrych ludzi, którzy potrafią podzielić się dobrym słowem z bliskimi, ile uczciwych rodzin, pracowników sumiennie wykonujących swoją pracę... To wszystko sie nie liczy?
J.