Sara
12.11.2004 22:01
Gdzie jest granica ludzkiej godności u chrześcijanina ? Jezus żądał wszak wręcz zaparcia się siebie. Czy można normalnie żyć w społeczeństwie, pracować i .. być prawdziwym chrześcijaninem a jednocześnie zachowywać swoją godność nie popadając w "obłęd" ?
Czy asertywność jest grzechem ? Czy np. znoszenie z pokorą upokorzeń nie jest zabijaniem własnej godności ?
Odpowiedź:
Proszę wybaczyć, ale pytanie jest tak ogólne, że odpowiadający nie bardzo wie, czy je dobrze zrozumiał. Czy chodzi o to, na ile chrześcijanin może godzić się, by nim pomiatano?
Jeśli tak... Jezus żądał zaparcia się samego siebie w pójściu za Nim. Wcale nie chodziło Mu o to, że mamy zawsze wszystkim ustępować. Tekst ten brzmi:
"Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje" (Mt 16,24)
Mamy bezkompromisowo, bezwarunkowo, pojść za Jezusem. To opowiedzenie się za nim nie polega jednak na ciągłym ustępowaniu innym, na pozwoleniu, by nam ciosano kołki na głowie. Sam Jezus spoliczkowany przed Sanhedrynem zażądał uzasadnienia tego postępowania (J 18, 23), spotykając się z żądaniem uzasadnienia jakimś znakiem swojego posłannictwa twardo się na to nie zgadza (Mt 12,38), nazywając faryzeuszów i uczonych w Piśmie plemieniem "przewrotnym i wiarołomnym", decyduje się także na wypędzenie przekupniów ze świątyni (Mt 21, 12-13). Bo miłość wobec bliźniego musi być czasem wymagająca. Inaczej bywa zgodą na zło.
Jak my konkretnie powinniśmy Jezusa naśladować? Wydaje się, że trzeba po prostu używać sumienia i zawsze starać się działać na rzecz dobrze rozumianego dobra drugiego człowieka. Np. nie służy dobru bliźniego pozwalanie mu, by kradł. Nie służy Jego dobru pozwalanie mu, by kogoś psychicznie maltretował. Takim postawom trzeba się przeciwstawiać, gdyż w gruncie rzeczy szkodzą dobru tego człowieka. Nie możemy bezmyślnie pozwalać, by przez naszą obojętność i znoszenie upokorzeń nasz bliźni stawał się coraz gorszy. Jeśli mu ustępuję to tylko w stuacjach, gdy może z tego wniknąć jakieś dobro. Ale nie powinienem mu ustępować, gdy ustępstwo czyni go gorszym, a właśnie twarda postawa służy jego dobru...
J.