Ewa 11.11.2004 12:16

Moje pytanie wynika z faktu, że ja chyba nie kocham Polski. Oczywiście kocham ludzi, którzy żyją w naszym kraju i jestem gotowa im pomóc (ale podobnie moge pomagać ludziom innych narodowości) No i jak bede pełnoletnia to chyba pojde na wybory (chociaż nie wiem czy to coś zmieni) bo sobie bede to tłumaczyła tym, że mój głos może pomóc w stworzeniu lepszej władzy i polepszeniu warunków życia innych. Zawdzieczam tez narodowi, ze moje zycie wygląda tak, a nie inaczej (bo jakby oni głosowali inaczej to mogłoby byc gorzej). Nie wstydze sie tez tym, ze jestem Polką i że zachowuje niektóre tradycje. Czasami tez pozbieram w lesie śmieci. Tylko nie rozumiem, dlaczego mam polską ziemię traktować jakoś szczególnie? Przecież nasza ojczyzna jest w Niebie, a nie tu na ziemi. Czy przywiązując sie zbytnio do ojczyzny, nie postępujemy jak żona Lota? Inną sprawą są symbole narodowe. Dlaczego ja mam je czcić? Przecież to symbole, w których imię ludzie sie dzielą i zabijają - bo przecież wszystkie wojny wynikają z faktu chciwości władzy nad innymi narodami. Dlaczego Kościół katolicki popiera podział na rózne narody i go propaguje? Czy nie powinniśmy sie zjednoczyc bez wzgledu na narod i ojczyzne i stanowic jedną rodzine - rodzine dzieci Bożych, a nie rodziny Polaków, Niemców, Amerykanów itd.? Czy naprawde popełniam grzech tak mysląc? Dziekuje za tą odpowiedz i wszystkie inne! Pozdrawiam J. ;)

Odpowiedź:

Zdaniem odpowiadającego z grubsza rzecz biorąc masz rację. Dla Chrystusa wszyscy jesteśmy jedną rodziną. Kolor skóry, przynależność narodowa, to sprawy zupełnie drugorzędne. Zamiast dzielić ze względu na narowodość, powinniśmy dążyć do budowania wielkiej, braterskiej wspólnoty. Nie znaczy to, że mamy się wyrzec swojej narodowej tożsamości. Ona przecież jest częścią nas samych. Ale nigdy nie powinniśmy jej wykorzystywać przeciwko drugim. Raczej powinniśmy być gotowi ubogacać innych tym, co w nas dobre i szlachetne...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg