Sprawę kilka razy już wyjaśnialiśmy. Otóż w greckim teksię Nowego Testamentu występuje zwrot, który najlepiej dziś tłumaczyć zgodnie z tym, jak modli się ów ksiądz. Dziś, bo język jest czymś żywym, a nasze tłumaczenie Modlitwy Pańskiej pochodzi z dość odleglych czasów. Zapewne wtedy nie sugerowało, że Bóg może człowieka kusić. Jednak żeby nie robić zamieszania póki co w modlitwie publicznej powinno się zostać przy starej formie.
Więcej znajdziesz
TUTAJ i
TUTAJ J.