wierzący 11.06.2004 23:54
Proszę o odpowiedź na następującą kwestię. Idąc co niedzielę do kościoła zabieram kilka złotych z myślą, że przeznaczę je na ofiarę, tzw. tacę. Pod kościołem spotykam często ludzi żebrzących o pieniądze, z puszkami. Która postawa jest moralna, z katolickiego punktu widzenia:
1. Przeznaczam to co zamierzałem, lub to czym dysponuję w danej chwili, lub tyle na ile mnie stać, na ofiarę w kościele, wierząc, że jest to ofiara uświęcona. Czy moje sumienie jest czyste? Czy powinienem mieć wyrzuty sumienia jeśli przy wyjściu z kościoła nie wspomagam żebrzącego?
2. Zatrzymuję część pieniędzy przeznaczonych na ofiarę i wrzucam do puszki żebrzącemu pod kościołem, tak jak wiele innych osób wychodzących z kościoła, mimo że mógłbym je przecież położyć na tacę w kościele. Czy jest to postawa godna naśladowania? Czy tak powinni robić wszyscy?
Proszę o odpowiedź na gruncie nauki kościoła w sprawie ofiary, ponieważ doszło do pewnego sporu. (Nie mam nic przeciwko wspomaganiu biednych przy innych okazjach, poza czasem mszy św. w kościele).