To jest dział zapytań a nie forum dyskusyjne. Dlatego odpowiadający do tekstu się nie odniesie. Jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, to wydaje się, że wszystko zależy od tego, jak ktoś rozumie dyskryminację: to znaczy co jego zdaniem jest czyimś niezbywalnym prawem. Odpowiadającemu nie wydaje się, by jakakolwiek funkcja w Kościele komuś się "należała". Dlatego takie a nie inne obyczaje dotyczące pełnienia przez kobiety funkcji w liturgii trudno uznać za dyskryminację. To po prostu zwyczajny podział ról...
Zobacz jeszcze
TUTAJ J.