Zosia 16.05.2004 14:32
Od dziecka uczono mnie szacunku dla Pisma św., trego, że można się nim kierować w życiu, że nim powinno się żyć. Tylko że niedawno zaczęłam odkrywać że są tam fragmenty, których za srosowanie w życiu wcale nie byłoby dobre. Przykład: "Nie zaprzedawaj kobiecie swej duszy, by się nie wyniosła nad twoją władzę" (Syr.9,2) (czyli mężczyzna ma władać kobietą i jej nie ufać?) Kolejny przykład: "Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. Kto więc przeciwstawia się władzy- przeciwstawia się porządkowi Bożemu" (Rz.13,1-2) (CZyli np. Ci, którdzy sprzeciwiali się władzy Stalina, "ściągnęli na siebie wyrok potępienia"(Rz.13.2). Skoro natchnienie chroni Biblię od błedu, to skąda tam takie fragmenty? Skąd mogę wiedzieć czym się kierować skoro nawet Pismo św. ma wersety, których nie można zastosować w życiu?