Pytający 11.05.2004 15:09
Mam pytania związane z jedną z przeszkód małżeńskich: impotencją.
1. Dlaczego jest to przeszkoda, skoro możliwe jest np. wyrzeczenie się później przez małżonków współżycia? Choć sam nie wobrażam sobie małżeństwa bez seksu i tego, że moja żona mogłaby później namawiać mnie do odejścia od współżycia.
2. Czy jednak nie jest sensowne sprawdzenie, czy ta przeszkoda istnieje jeszcze przed małżeństwem? Nie mówię o współżyciu przed ślubem, ale o dopuszczeniu możliwościu onanizmu (1 raz), jeśli istnieją poważne wątpliwości co do impotencji. To chyba mniejsze zło niż sprosić gości na wesele, wydać pieniądze i poświęcić czas, a potem po kilku dniach unieważnić małżeństwo?