Paweł
28.04.2004 08:28
1) Dlaczego Kościół (księża podczas homili, katecheci w szkołach) przemilczaja fakt, że fragment Ewangelii J 8, 1-11 pojawił się (został dopisany) dopiero w czwartym wieku. To by mogło oznaczać, że do Sakramentu Pokuty nie powinniśmy pochodzić z taką powagą, bo na pewno jest to oszustwo (to odpuszczanie grzechów)?
2) Jakie jeszcze fragmenty i kiedy zostały dopisane do NT, bo słyszałem że NT tak naprawdę się kończy na złożeniu ciała Jezusa w Grobie.........a dalej to co jest napisane też podobno ktoś dopisał (około szóstego wieku)?
PS. Jeżeli jeszcze kiedyś ktoś jeszcze coś dopisał albo wykreślił z NT to mi napiszcie, ALE SZCZERZE!!
Odpowiedź:
1. Szczerze? Ten tekst (o cudzołożnej niewieście) z sakramentem pokuty ma wspólnego tyle, ile inne fragmenty Nowego Testamentu, w których jest mowa o odpuszczaniu przez Jezusa grzechów. Taką informację zawiera np. Mk 2,5 (uzdrowienie paralityka) Łk 7,47 (scena z namaszczeniem stóp Jezusa przez grzeszną kobietę) czy Łk 23,43 (dobry łotr). A o sakramencie pokuty jest raczej mowa w J 20,21-23:
"A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane".
Szczerze? Dziwne, że stawiasz ten zarzut akurat Kościołowi katolickiemu. Ten bowiem, świadom, że Nowy Testament jest spisaną ustną tradycją apostolską zawsze bardzo wysoko cenił nie tylko to, co zapisano w Nowym Testamencie, ale także nauczanie pierwotnego Kościoła spisane w innych księgach, starożytne wyznania wiary, orzeczenia soborów itp.
Szczerze? Tekst o którym mowa najprawdopodobniej rzeczywiście został dołączony do tekstu Ewangelii Jana później. Tyle, że wcale nie napisano go w IV wieku. Choć rzeczywiście brak tego tekstu w czołowych rękopisach greckich (najstarsze kompletne pochodzą właśnie z IV wieku), to znany był w Syrii już ok 250 roku, a Euzebiusz podaje, że znał ją już Papiasz z Hierapolis (ok 135 roku). Nie jest więc wymysłem z IV wieku, ale ma swoje źródło w nauczaniu znacznie starszym. Ewangeliści nie napisali wszystkiego o Jezusie. Jan tak kończy swoją Ewangelię (J 21, 24-25) "Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe. Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać". Zupełnie więc możliwe, że scena z jawnogrzesznicą była przed spisaniem zawarta w nauczaniu ustnym...
Szczerze? Gdybyś poczytał trochę na temat Biblii wiedziałbyś, że wiele ksiąg nie powstało od razu, ale stopniowo. Tak było też z Ewangelią Jana. Prawda, że tekst o którym mowa dołączono znacznie później. Ale prawdą też jest, że stopniowo rozwijanie tekstu nie jest w Ewangeliach niczym nadzwyczajnym. Tak np. uważa się, że 21 rozdział Jana dopisano już po zakończeniu zasadniczej części (ale dość wcześnie), podobnie jak drugie zakończenie Ewangelii Marka (od 16,9) (później, bo znów nie znają go niektóre starożytne rekopisy). Kościół jednak wszystkie te teksty uznał za natchnione i traktuje je jak Pismo Święte.
Szczerze? Wszystkie te informacje znaleźć możesz w wydaniach Pisma Świętego zawierających nieco bardziej rozbudowane przypisy (choćby Biblia Poznańska). Bardziej ogólne wzmianki znajdziesz nawet w Biblii Tysiąclecia, najbardziej popularnym wśród katolików w Polsce wydaniu Biblii. Nikt nie robi z tego tajemnicy. Ale trudno by na lekcjach religii czy kazaniach uczyć o zasadach krytyki literackiej tekstu biblijnego. To zadanie dla specjalistów.
Zawsze możesz do odpowiednich wydań tekstu oryginalnego sięgnąć. W każdej bibliotece seminaryjnej, w wielu księgarniach religijnych (niekoniecznie katolickich) można znaleźć tzw. wydania krytyczne Nowego Testementu. Opracowali je specjaliści (nie tylko i nie przede wszystkim katolicy). Przyjęto w nich, na podstawie żmudnych badań, pewien podstawowy tekst , ale zaznaczono wszystkie znane z rękopisów warianty. Tego rodzaju opracowania są podstawą do tłumaczeń na współczesne języki...
2. Każda z Ewangelii kończy się opowiadaniem o zmartwychwstaniu.
J.