Bu 21.04.2004 19:58
Zdarzyła mi się sytuacja, że przyszedł mi do głowy ni stąd ni zowąd wulgarny zwrot do Pana Boga. Wydaje mi się, że go powtórzyłam wolno w myślach, nawet nie wiem dlaczego. Czyli jednym słowem-zwróciłam się do Pana Boga takim wulgranym zwrotem. Nie pamiętam nawet czy jeden raz, wiem, że wcale mi się to nie spodobało. Nos na kwintę- w końcu przeproszenie Boga. I akt żalu przed Komunią. A teraz obawa-czy to nie była Komunia świętokradzka:( A jednak pewności nie mam, wiem, że się to zdarzyło, wiem, że było złe. ALe nie potrafię określić cięzaru grzechu. Raz wydaje mi się, że cięzki, raz że powszedni...Pomocy.