13.04.2004 14:52

Dlaczego sakrament chorych mogą przyjąć tylko chorzy w niebezpieczeństwie śmierci? To przecież nie jest sakrament dla konających, co ostatno się podkreśla. Czy mogą go przyjąć osoby przewlekle chore, np. na depresję czy schizofrenię w młodym wieku? I co, gdy ksiądz udzielił takiej młodej osobie tego sakramentu, o nic nie pytając, a ta osoba myśląc, że może (choć według definicji nie powinna ) - przyjęła ?

Odpowiedź:

1. Nie jest prawdą jakoby sakrament ten mogły przyjąć tylko osoby będące w bezpośrednim niebezpieczeństwie śmierci. I odpowiadający nie słyszał by ktokolwiek dziś tak uczył. W Katechizmie tak to sformułowano (1514-1515):

Namaszczenie chorych "nie jest sakramentem przeznaczonym tylko dla tych, którzy znajdują się w ostatecznym niebezpieczeństwie utraty życia. Odpowiednia zatem pora na przyjęcie tego sakramentu jest już wówczas, gdy wiernym zaczyna grozić niebezpieczeństwo śmierci z powodu choroby lub starości".

Jeśli chory, który został namaszczony, odzyskał zdrowie, w przypadku nowej ciężkiej choroby może ponownie przyjąć ten sakrament. W ciągu tej samej choroby namaszczenie chorych może być udzielone powtórnie, jeśli choroba się pogłębia. Jest rzeczą stosowną przyjąć sakrament namaszczenia chorych przed trudną operacją. Odnosi się to także do osób starszych, u których pogłębia się słabość.

2. Skoro księdz zdecydował, że może komuś tego sakramentu udzielić, to nie ma powodu, by mieć z tego powodu jakieś wyrzuty sumienia. Nawet jeśli sprawa dotyczyła osoby młodej...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg