?
28.02.2004 07:59
" Czyż to moja lub Twoja sprawa , Niewiasto ? " - a potem Jezus pomaga, czy taka właśnie odpowiedź ma jakieś znaczenie ?
Odpowiedź:
Tekst o który pytasz był dla egzegetów trudnym orzechem do zgryzienia. Wyrażenie "Czyż to Moja lub Twoja sprawa Niewiasto" (albo: "Czego chcesz ode mnie Niewiasto", dosłownie: "Co Mnie i Tobie Niewiasto") ma zasadniczo sens odmowny (por. Sdz 11,12; 2 Sm 16,10; 19,23; 1 Krl 17,18; Mk 1, 24' 5,7; Łk 4, 34; 8,28). Po nim następuje drugie zdanie: "Jeszcze nie nadeszła godzina moja. Jeśli zrozumiemy je jako zdanie twierdzące, to jest to potwierdzenie wcześniejszej odmowy. Wtedy niezrozumiałym jest zachowanie Maryi mówiącej do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” Zupełnie możliwe jednak, że jest to zdanie pytające: „Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja”. Wtedy cała wypowiedź Jezusa jest z jednej strony odmową zaspokojenia tylko zwyczajnych ludzkich potrzeb, z drugiej zaproszeniem do zrozumienia całego wydarzenia głębiej, zrozumienia go jako już nadchodzącej „godziny Jezusa”, czasu, kiedy zaczyna On wypełniać swą misję. Rzeczywiście, w Ewangelii Jana cud w Kanie Galilejskiej jest pierwszym znakiem uczynionym przez Jezusa...
Proszę wybaczyć, ale trzeba chyba pokrótce wyjaśnić sens jaki w Ewangelii Jana pełni ta scena. Jak napisano, to początek znaków Jezusa. W wydarzeniu tym widać nawiązanie do pewnego tekstu starotestamentalnego (Iz 25, 6-9):
Iz 25:6-9
„Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę od swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł. I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia!”
Tekst ten rozumiany jest często jako jedna z zapowiedzi czasów mesjańskich. Być może scena wesela w Kanie Galilejskiej jest w jakiś sposób nawiązaniem do tej myśli Izajasza (o obfitości darów w czasach mesjańskich zobacz też Amosa 9, 13, Ozeasza 2, 24 Joela 4,18, Jeremiasza 31,5). Wesele w Kanie Galilejskiej to uczta, na której Jezus Bóg- daje ludziom najwyborniejsze wino; Jezus czyni pierwszy znak: zwyczajną ucztę czyni przez swój cud znakiem czasów mesjańskich:. W tym kontekście staje się zrozumiałym dlaczego Ewangelista jako pierwszy znak uczyniony przez Jezusa opisuje tak mało z pozoru istotne wydarzenie. Bóg przychodzi spełniać swe obietnice. W osobie Jezusa realizować się zaczęły proroctwa Starego Testamentu....
Jeśli tak zrozumiemy scenę w Kanie Galilejskiej, to wypowiedź Jezusa (najpierw niby odmowna, potem to pytające zdanie: „czy jeszcze nie nadeszła godzina moja”) staje się stosunkowo jasna. Nie chce On by jego cud rozumiano jedynie jako zaspokojenie potrzeby państwa młodych. Chce, aby w wydarzeniu zobaczyć nadejście Jego godziny, czasu wypełnienia starotestamentalnych obietnic...
Warto chyba dodać jeszcze jedną rzecz. Otóż razić nas może, że Jezus zwraca się do swojej Matki „Niewiasto”. Nie jest to jakiś niegrzeczny zwrot, choć trzeba przyznać, nieco dziwny w ustach Syna. Egzegeci zauważają, że podobnie zrobi Jezus na krzyżu, nakazując Janowi opiekować się Maryją (J 19, 26-27). Najprawdopodobniej Jezusowi chodzi o wskazanie, że Maryja jest drugą Ewą. Jak przez Ewę na świecie pojawił się grzech i śmierć , tak przez Maryję na świecie pojawił się Ten, który pokonał Szatana. Maryja jest Niewiastą, której potomek zdeptał głowę węża (nawiązanie do Rodzaju 3, 15)
J.